Pieski z kreski czyli testy spersonalizowanej bluzy- TOP for DOG

Lubicie mieć swojego psa, ze sobą zawsze? Kochacie gadżety z jego wizerunkiem? To mam coś dla Was - Pieski z kreski tworzą prawdziwe cuda! A mi jako Ambasadorce TOP for DOG dane było przetestować bluzę, z wizerunkiem mojego trio. 

Bluza 

Pieski z kreski, tak jak wspomniałam tworzą wiele rzeczy, można bowiem zamówić u nich: grafiki, rysunki satyryczne, nadruki na materiałach i odzieży. Jednak do plebiscytu TOP for DOG zgłosili personalizowane bluzy. 

Gdy zostałam wybrana do testów, Pan Hubert- właściciel marki, szczegółowo uzgadniał ze mną detale, oprócz standardowych rzeczy jak rozmiar, kolor i model bluzy, zaprojektował mi grafikę z wizerunkiem moich psów. Przyznaję, że od początku byłam zachwycona! 

Jeśli chodzi o mój wybór to wybrałam męski krój, do wyboru oczywiście jest też damski, ale ja wolę rzeczy oversizowe, nie znoszę gdy mnie coś uciska ;) 

Bluza jest stworzona w 80% z bawełny ring-spun i w 20% z poliestru, dzięki czemu jest bardzo miła w dotyku. Posiada wygodny kaptur, sznurki dzięki którym możemy sobie go regulować. Z przodu ma dużą i wygodną kieszeń, uwierzcie mi na słowo, że w środku zmieści się dużo smakołyków ;) 

Na mankietach i w pasie ma ściągacz, wzdłuż karku znajduje się taśma wzmacniająca, ma także dostęp do słuchawek. 

Bluzę można prać  w temperaturze do 40 stopni. 

Testy 

 Bluza w testach wypadła naprawdę ekstra! Jest miła w dotyku i ciepła, nic mnie w niej nie obciera, wygodnie można w niej także biegać. Była użytkowana przeze mnie dość sporo, mimo prania jej po każdym użyciu, kolory wciąż są bardzo trwałe i żywe. Nie straciła nic a nic na jakości! 

Dla mnie to produkt zdecydowanie na TOP, o ile jeszcze nie oddaliście głosu to zachęcam Was do wsparcia Pieski z kreski :) 

Jeśli chcesz sprawić ogromną frajdę znajomemu psiarzowi, ale nie tylko, bo myślę, że Pan Hubert poradzi sobie także z innymi projektami to z czystym sumieniem polecam Wam ten wybór, mi samej za każdym razem gdy ją zakładam uśmiech pojawi się na twarzy :) I nie tylko mi, bo bluzą zachwycają się wszyscy, którzy tylko ją zobaczą.