facebookinstagram youtube

15 października 2015

Pan Słonik, czyli coś czego jeszcze nie testowaliśmy.


W ramach testów dla TOP for DOG
postanowiłam zrobić niespodziankę najniegrzeczniejszej Kikosławie i podarować jej kilka chwil zupełnego zapomnienia się w świecie szarpania, memłania i tak trafił do nas " Pan Słonik".

http://www.geminus.net.pl/heardoggy_main.html

Tak naprawdę to jest to Hear Doggy czyli pluszowa zabawka, wyposażona w piszczałkę działającą w zakresie ultradźwięków ( ok. 28 kH). Produkt stworzony przez amerykańską firmę Quaker Pet Group.
Wg producenta :
"Wszyscy miłośnicy zwierząt wiedzą, że psy kochają piszczące zabawki, ciągle „popiskiwanie” ukochanych psich zabawek bywa irytujące, szczególnie nocą, kiedy chcielibyśmy spokojnie już spać. Ultrasoniczne HEAR DOGGY!® to zabawki, które piszczą na częstotliwości słyszalnej tylko dla psów.Pluszowe zabawki HEAR DOGGY!® oferują psom te same wrażenia i radość z zabawy, co klasyczne pluszowe, piszczące odpowiedniki, ale bez słyszalnych dla człowieka dźwięków.Pies słyszy na znacznie szerszym zakresie częstotliwości (0 – 45KHz) niż człowiek (0 – 20 KHz). Dźwięk wydawany przez HEAR DOGGY!®został ustawiony na częstotliwości 24-28 KHz. Każda z zabawek HEAR DOGGY!®wydaje dźwięki poza słyszalnym dla człowieka spektrum, ale nadal daje radość z zabawy waszym czworonożnym przyjaciołom.

http://www.geminus.net.pl/heardoggy_main.html

Moje uszy jako właściciela rzeczywiście nie cierpią bo zabawką brzmi po prostu jakby piszczałka była zepsuta :D a nocą moje psy śpią.
Po kilku dniach zabawy nim w domu mogę napisać za co mogę przyznać plusy a za co minusy.

+ za kolor
+ za solidne wykonanie, plusz zabawki wzmocniony jest specjalną tkaniną, co czyni zabawkę bardziej wytrzymałą.
+ za estetykę
+ miła w dotyku
+ zabawka jest płaska, w środku zamiast waty itp. ma jedynie piszczałkę, dla mnie to plus bo gdy szarańcze w końcu dobiorą się do środka to nie będę musiała sprzątać po całym mieszkaniu " watowego śniegu" ale dla psów może być to minus ( mniej suuuper zabawy)
+ nie nasiąka śliną
+ można się nią szarpać z psem ale nie jest to jakoś specjalnie wygodne.
+ Kika go kocha

- Pan Słonik ma trąbę w dół, czyli nie przyniesie nam szczęścia ( oczywiście jest to żart :P )

Podsumowując:
Nie jest to must have, ale cieszy psa!

Nawet Enzko ma swoje chwile zapomnienia z fioletowym słonikiem :)





Dystrybucją w Polsce zajmuje się Pan Leszek Koniarski. Po szczegóły zapraszam na stronę http://www.geminus.net.pl/index.html.




10 komentarzy:

  1. Może moja też by chciała takiego słonika z ultradżwiękami? Dobre jako prezent świąteczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kupuję Pimpkowi pluszaków. I tak rozprawi się z nimi w pół godziny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas było to samo ale ze Słonikiem jest inaczej :)

      Usuń
  3. Fajny! Tylko obawiam się, ze zaraz byłby w strzępach :/


    Pozdrawiamy!
    Śledź też pies

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez tak myślałam ale po prawie 2 tygodniach z nami Słonik wygląda prawie jak nowy, prawie bo jest lekko obśliniony.

      Usuń
  4. Całkiem, całkiem ten słonik :) Abi kocha wszystko co pluszowe i miękkie - na pewno przypadłby w jej gusta :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pluszak! Zazdroszczę, że Twoje psy tak "szanują" swoje zabawki. Pan Słonik zginąłby z szczękach Milo po kilku minutach :C

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje psiska to by w chwilę rozszarpały :)

    OdpowiedzUsuń