W ramach testów dla TOP for DOG
postanowiłam zrobić niespodziankę najniegrzeczniejszej Kikosławie i podarować jej kilka chwil zupełnego zapomnienia się w świecie szarpania, memłania i tak trafił do nas " Pan Słonik".
http://www.geminus.net.pl/heardoggy_main.html |
Tak naprawdę to jest to Hear Doggy czyli pluszowa zabawka, wyposażona w piszczałkę działającą w zakresie ultradźwięków ( ok. 28 kH). Produkt stworzony przez amerykańską firmę Quaker Pet Group.
Wg producenta :
"Wszyscy miłośnicy zwierząt wiedzą, że psy kochają piszczące zabawki, ciągle „popiskiwanie” ukochanych psich zabawek bywa irytujące, szczególnie nocą, kiedy chcielibyśmy spokojnie już spać. Ultrasoniczne HEAR DOGGY!® to zabawki, które piszczą na częstotliwości słyszalnej tylko dla psów.Pluszowe zabawki HEAR DOGGY!® oferują psom te same wrażenia i radość z zabawy, co klasyczne pluszowe, piszczące odpowiedniki, ale bez słyszalnych dla człowieka dźwięków.Pies słyszy na znacznie szerszym zakresie częstotliwości (0 – 45KHz) niż człowiek (0 – 20 KHz). Dźwięk wydawany przez HEAR DOGGY!®został ustawiony na częstotliwości 24- 28 KHz. Każda z zabawek HEAR DOGGY!®wydaje dźwięki poza słyszalnym dla człowieka spektrum, ale nadal daje radość z zabawy waszym czworonożnym przyjaciołom."
http://www.geminus.net.pl/heardoggy_main.html |
Moje uszy jako właściciela rzeczywiście nie cierpią bo zabawką brzmi po prostu jakby piszczałka była zepsuta :D a nocą moje psy śpią.
Po kilku dniach zabawy nim w domu mogę napisać za co mogę przyznać plusy a za co minusy.
+ za kolor
+ za solidne wykonanie, plusz zabawki wzmocniony jest specjalną tkaniną, co czyni zabawkę bardziej wytrzymałą.
+ za estetykę
+ miła w dotyku
+ zabawka jest płaska, w środku zamiast waty itp. ma jedynie piszczałkę, dla mnie to plus bo gdy szarańcze w końcu dobiorą się do środka to nie będę musiała sprzątać po całym mieszkaniu " watowego śniegu" ale dla psów może być to minus ( mniej suuuper zabawy)
+ nie nasiąka śliną
+ można się nią szarpać z psem ale nie jest to jakoś specjalnie wygodne.
+ Kika go kocha
- Pan Słonik ma trąbę w dół, czyli nie przyniesie nam szczęścia ( oczywiście jest to żart :P )
Nie jest to must have, ale cieszy psa!
Nawet Enzko ma swoje chwile zapomnienia z fioletowym słonikiem :)
Dystrybucją w Polsce zajmuje się Pan Leszek Koniarski. Po szczegóły zapraszam na stronę http://www.geminus.net.pl/index.html.
Może moja też by chciała takiego słonika z ultradżwiękami? Dobre jako prezent świąteczny :)
OdpowiedzUsuńNie kupuję Pimpkowi pluszaków. I tak rozprawi się z nimi w pół godziny...
OdpowiedzUsuńu nas było to samo ale ze Słonikiem jest inaczej :)
UsuńFajny! Tylko obawiam się, ze zaraz byłby w strzępach :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Śledź też pies
tez tak myślałam ale po prawie 2 tygodniach z nami Słonik wygląda prawie jak nowy, prawie bo jest lekko obśliniony.
UsuńCałkiem, całkiem ten słonik :) Abi kocha wszystko co pluszowe i miękkie - na pewno przypadłby w jej gusta :D
OdpowiedzUsuńto czas żeby "mama" sprawiła radość dziecku :P
UsuńŚwietny pluszak! Zazdroszczę, że Twoje psy tak "szanują" swoje zabawki. Pan Słonik zginąłby z szczękach Milo po kilku minutach :C
OdpowiedzUsuńu nas trzyma się już prawie dwa tygodnie :)
UsuńMoje psiska to by w chwilę rozszarpały :)
OdpowiedzUsuń