Z racji tego, że od tygodnia ciągle śpię bo dopadła mnie angina, moje psy śpią razem ze mną.
Dawno nie byłam tak chora by nie mieć siły na nic ale dzięki temu zobaczyłam, że Maszyna do pracy vel Border Collie okazał się całkiem normalnym psem :)
Musze przyznać, że to chyba pierwsza tak długa przerwa w ćwiczeniach, nie robiliśmy nic, kompletnie nic, a mimo to psy zniosły to zadziwiająco dobrze.
Zaraz ktoś z Was pomyśli " o jakie biedne psy...." od razu warto sprostować, że na spacery i to nawet dłuższe chodziły ale nie ze mną.
Enzo miał czasami napady szału i biegał z kongiem po całym mieszkaniu ale głównym jego zajęciem było spanie obok mojego łóżka i pilnowanie kiedy będzie ten moment, że może liczyć na trochę miziania a może jeszcze coś dobrego dostanie? :)
Kika jak to Kika, spała na swoim legowisku i miała cały świat gdzieś......
A tutaj krótka przerwa w spaniu
Super, że psiaki to tak dobrze znoszą. A te odpały to normalka, w końcu nic nie robią :D prócz dlugich spacerow, ale to nie to samo co spędzanie czasu z pańcią:)
OdpowiedzUsuńNo ale na sobotnich zajęciach z OBI miałaś godnego reprezentanta, więc Enzo niezupełnie się obija :-)
OdpowiedzUsuńprawda :) ale słyszałam, że efekty obijania były niestety widoczne na zajęciach...
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko, bo Twój bc jeszcze zwariuje od tego nieróbstwa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i na pewno będę zaglądać częściej