Pierwszym produktem, który otrzymaliśmy do testowania jest smycz IDEALEASH od Dogcessories.
Z racji tego, ze Enzo ma spory problem z chodzeniem na smyczy postanowiliśmy w końcu stawić czoła temu problemowi.
Jak podaje producent "Nie ma idealnej smyczy ...z wyjątkiem IDEALEASH marki Dogcessories!".
Czy tak było u nas? Przekonacie się za chwilę :)
Słowem wstępu chciałabym Wam jeszcze wspomnieć, że swój debiut na naszym blogu dzięki tej recenzji zaliczy Marek. Z racji tego, że oboje mamy dość ciągnącego psa postanowiliśmy, że każdy z nas przeprowadzi swój test :)
Smycz IDEALEASH:
- posiada system autorski BITE STOP SYSTEM. Akurat żaden z naszych psów nie ma z tym problemu, więc przyznajemy, że pod tym kątem smycz nie została przez nas przetestowana.
Enzo dał się przekonać i ładnie przytrzymał smycz ale w miejscu gdzie akurat nie ma sprężyn :)
- dzięki temu, że jest okrągła, gęsto pleciona, ma bardzo mocne łączenia i amortyzuje szarpnięcia polecana jest psom mającym problem z ciągnięciem, i TYLKO pod tym kontem była przez nas testowana.
- warto także zwrócić uwagę, że smycze posiadają specjalne kolory, tak by stała się widoczna dla psa.
Smycz którą otrzymaliśmy została wykonana przez p. Tomka i miała rozmiar L.
Teraz zapraszamy do zapoznania się z naszymi wnioskami.
Agnieszka:
Smycz jest chyba najdłużej testowanym przez nas produktem. Test trwał 3 miesiące. Smycz użytkowana jest codziennie, największy problem z ciągnięciem nasz pies ma na krótkich spacerach i właśnie na takich korzystaliśmy ze smyczy IDEALEASH.
Jeśli chodzi o wygląd, smycz wykonana jest bardzo starannie. Jest mocna, nie miałam żadnych obaw, że może ulec zniszczeniu gdy pies za mocno szarpnie. Model który otrzymaliśmy przeznaczony jest dla psów powyżej 20 kg i chyba w związku z tym, smycz wydaję się trochę za duża dla Enzo.
Sądzę, że będzie służyć nam jeszcze przez dłuższy czas. Co jest plusem ale także trochę mnie smuci, bo nie będę ukrywać, ze trochę się o tej smyczy naczytałam, w większości opinie były bardzo pozytywne i tym samym spodziewałam się efektu WOW. Tego niestety zabrakło...
Przyznaję, działanie smyczy można zauważyć, z każdym dniem jest coraz lepiej. IDEALEASH pomaga nam w pracy nad chodzeniem na luźnej smyczy ale myślę, że minie jeszcze sporo czasu zanim pochwalę się Wam, że jest idealnie. Najważniejsze jest jednak to, że udało mi się zobaczyć światełko w tunelu i nabrałam ochoty do pracy nad tym problemem."Smycz działa jak lina kinetyczna, im bardziej pies ciągnie, tym większy czuje opór, a zatem amortyzuje szarpnięcia", Marek może Wam potwierdzić, ze już nie jest tak, że zawsze chcę prowadzić tylko grzeczną Kikę :) Teraz podejmuję to wyzwanie bo moje dłonie już nie wyglądają jakbym pracowała na budowie.
Marek:
Nie jestem maniakiem psich akcesoriów. W związku z tym, że codziennie słyszę słowa zachwytu nad nowymi piłeczkami, obróżkami i zabawkami czasami mam tego wszystkiego dość. Smycz IDEALEASH była produktem, który zwrócił moją uwagę zaraz po odebraniu paczki przez Agnieszkę i krótkim streszczeniu jej działania. Do sedna...
W naszym domu, to ja jestem królem wyjść fizjologicznych, Spacery poranne, wieczorne i szybkie wyjście z psami po pracy to moja specjalność :) O ile Kika podczas takich szybkich osiedlowych spacerków jest oazą spokoju i posłuszeństwa tak Enzo albo się ociąga obwąchując każdą kępkę trawy albo ciągnie jak traktor do obranego przez siebie miejsca. Nie wiem dlaczego ale mam problem z tym aby go mocniej szarpnąć bo boję się, że coś mu uszkodzę. Tutaj z pomocą przychodzi wspomniany wcześniej wynalazek. Dzięki jakiejś niezrozumiałej magii wystarczy tylko lekkie pociągnięcie aby wykonać korektę dzięki której nasz ciągnik odzyskuje zdolność do myślenia. Oczywiście smycz sama nie wyleczy waszego psa z ciągnięcia jednak jest błogosławieństwem dla rąk i przede wszystkim nerwów właściciela.
Jak dla mnie jej jedynym minusem (po za ceną :P) jest waga przez która niechętnie zabieramy ją na dłuższe eskapady.
Wspólna ocena: 8/10 :)
Smycz możecie zakupić na stronie http://dogcessories.pl/
A jakie są Wasze doświadczenia z tą smyczą? sprawdziła się u Was?