Pewnie dzięki Top for Dog i relacjach na instagramie większości Ambasadorów mieliście już okazję usłyszeć o LickiMat od Ofiufiu.
Co to takiego? Czym zaskoczyła mnie LickiMat? Czy kupię ją dla pozostałych psów?
Zapraszam na relację z testów!
LickiMat- co to takiego?
LickiMat została wymyślona przez australijską firmę Innovative Pet Products. Produkty tej marki wykonane są z bezpiecznych materiałów a ich zadaniem jest dbanie o zdrowie i dobre samopoczucie naszych pupili poprzez zajęcie ich głów podczas nietypowych sytuacji.
Mata to dosyć prosty produkt, ale za to jakże sprytny.
Spełnia ona bowiem kilka funkcji:
- zabija nudę, pies zajmuje się wyjadaniem smaczków/karmy i ma zajęcie.
- dzięki macie możemy odwrócić uwagę naszego psa od stresujących sytuacji, np. podając mu ją przed rozpoczynającą się burzą. Lizanie działa kojąco na psa, uwalniając uspokajający hormon.
- możemy używać maty jako miski spowalniającej.
- mata stymuluje produkcję śliny przez co pomaga w czyszczeniu języka, zębów i dziąseł.
- mata może także służyć za nagrodę po dobrze wykonanym treningu.
Mata ma wymiary 20x20 cm a wykonana jest z dosyć twardego materiału. Co początkowo mnie zdziwiło ale już wiem, że dzięki temu mokra karma nie wydostaje się z niej. Od spodu otoczona jest antypoślizgową gumą przez co w trakcie jedzenie pies nie przesuwa jej po całym mieszkaniu.
Występuje w dwóch wersjach kolorystycznych, czerowono- szarej i zielono-szarej.
Co ważne mata nadaje się do mrożenia i mycia w zmywarce.
Testy
Jak widzicie mata podzielona jest na cztery części. Dwie z nich to głębsze otwory na mokrą karmę, pozostałe dwie pozwalają umieścić w niej także karmę suchą.
Razem z matą otrzymaliśmy także garść przepisów, ale przyznaję szczerze, że nie skorzystałam z nich.
Dla mnie najważniejsze było by mata na długo zajęła psa, nie zniszczyła się zbyt szybko i abym nie miała problemów z domyciem jej z niedojedzonej karmy.
Aby zrealizować powyższy plan do maty nałożyłam wyłącznie mokrą karmę, wrzuciłam do zamrażarki i odczekałam trochę.
Po zmrożeniu, Kika przystąpiła do konsumpcji i już wiedziałam, że tak szybko jej nie pójdzie :)
Skrupulatne wylizywanie karmy zajmowało jej całkiem sporo czasu, co ważne nie jest to zabawka którą zabierze sobie na legowisko, wygodnie położy się i będzie jeść. Mata jest tylko jedna, za każdym razem bordery czekały tylko na chwilę jej nieuwagi :D wiec musiała być skupiona za zadaniu przez cały czas. Zwykle posiłek zajmował jej około 30-40 minut a później była tak zmęczona, że kładła się spać :D
Mate za każdym razem po użyciu myłam w zmywarce, na szczęście utrzymuje swój kolor a antypoślizgowa gumka nie odczepia się.
Podsumowanie
Mata jak najbardziej spełniła swoją rolę, po umieszczeniu w niej mokrej karmy i zamrożeniu, Kika była nią długo zajęta. Super, że można ją myć w zmywarce bez utraty kolorów i na szczęście bez problemy domywa się.
LickiMat jest super rozwiązaniem na dłuższe zajęcia psa i koniecznie muszę zaopatrzyć się jeszcze w dwie sztuki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz