Pisałam Wam wielokrotnie, że często zmieniam karmy dla psów. Mam nadzieję, że zapobiega to niedoborom a dodatkowo urozmaica ich dietę.
Jedną z nowości które poznałam dzięki TOP for DOG jest karma TUNDRA, dlaczego się nią zainteresowałam i zgłosiłam Zondę do testów?
Zapraszam na recenzję!
TUNDRA
Do testów otrzymaliśmy opakowanie karmy z jeleniem, łososiem i kaczką, prawda, że jest to ciekawe połączenie smaków?
Aby móc napisać recenzję postanowiłam, że karmę przetestuję tylko Zonda, tak się akurat złożyło, że w tym czasie każdy z moich psów jadł coś innego no ale nie o tym ten post ;)
Pewnie chcecie też poznać skład:
Skład: świeży łosoś (30%), suszone mięso z jelenia(14%), groszek, skrobia z grochu, bób, tłuszcz z indyka i kurczaka (9%), suszone mięso z kaczki (5%), siemię lniane (2,5%), hydrolizowana wątróbka (2%), suszona pulpa buraczana, suszone algi (0,3%), FOS (0,2%), MOS (0,2%), juka Mojave (0,03%), suszone jabłka (0,02%), suszony owoc granatu (0,02%), suszony owoc dzikiej róży ( 0,002%), siarczan glukozaminy (80 mg/kg), siarczan chondroityny (40 mg/kg)
TESTY
Test smaku Zonda zaczęła od smakołyków, które dotarły do nas razem z karmą i puszką.
Wracając jednak do karmy, posiada ona standardowej wielkości granulki, które są dosyć tłuste i przy skarmianiu z ręki pozostaje sporo okruszków.
(Na zdjęciu to już któraś porcja karmy)
Zonda prowadzi dosyć aktywne życie, wcześniej bywało tak, że przy niektórych karmach musiałam jej zwiększać porcję bo robiła się zbyt szczupła. Przy Tundrze na szczęście nie było takiej konieczności bo przez cały test wyglądało bardzo dobrze. Muszę też zwrócić uwagę na sierść, która moim zdaniem nabrała trochę blasku.
Podsumowanie
W mojej opinii TUNDRA to karma warta zakupu. Oprócz tego, że nie zawiera zbóż, w jej skład wchodzi mięso jakości human grade to bardzo smakuje psu, dobrze się przyswaja i my będziemy do niej wracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz