Boje się pochwalić Kikę ale serio jest lepiej!
Dziś jednak chciałabym się skupić na synu mym jedynym.
Uważam, że w tym sezonie zrobiliśmy ogromny postęp i mimo, że agilitowym pieskiem to on nigdy nie będzie, naprawdę jestem z nas dumna :)
Nie udało mi się zgromadzić wprawdzie wielu materiałów ale parę fragmentów mogę tutaj zaprezentować, niestety wszystkie kręcone telefonem w dodatku jakość po wrzuceniu tutaj umarła ale lepszy rydz jak nic.
Jeśli nie pamiętacie mojego posta o naszych kłopotach zapraszam - https://enzo-bc.blogspot.com/2016/10/porzadek-w-gowie-robie.html
Tak jak pisałam, tak też się stało, wzięliśmy się ostro do roboty.
Problem koszenia tyczek dość szybko udało się rozwiązać. Należało je po prostu podnieść :).
Okazuje się, że te są już widoczne dla Enzka :D.
Pozostał nadal problem outów, ale jak możecie zobaczyć na poniższym filmiku nad tym też pracujemy :).
To na czym dość mocno się skupiliśmy to strefy. Na szczęście dość mocno przypadły do gustu Enzkowi i jestem bardzo dumna jak mu to wychodzi.
Tu jeden z pierwszych treningów na kładce:
Na palisadzie:
I w zwolnionym tempie:
Tu możecie zobaczyć fragment naszego biegania podczas któregoś z letnich treningów:
Na końcu tego filmiku, w gratisie najsłodsze stworzenie :* Zondecka w wersji pluszaczka <3.
Generalnie sezon ten uznaje za bardzo udany.
Coraz lepiej się zgrywamy, obojgu sprawia nam to więcej frajdy. Nie wiem czy widać to na filmikach ale podczas treningów jestem dużo spokojniejsza i mam wrażenie, że dzięki temu Enz, który doskonale czyta emocje, jest stabilniejszy i więcej myśli.
Do przepracowania został nam slalom, nie robimy go z racji awarii technicznej sprzętu, i huśtawka.
Później wybiegać musimy jeszcze dużo, dużo godzin ale plan na na start w zerówkach w przyszłym sezonie kiełkuje w mojej głowie!
Przygotowuję się psychicznie, trzymajcie kciuki!
Och jaki zdolniacha, gratuluję postępów! :)
OdpowiedzUsuńFakt psi zdolniacha :D Gratulacje postępów.
OdpowiedzUsuń