facebookinstagram youtube

6 maja 2018

LAST MONTH- kwiecień 2018

Achh no troszkę wstyd, że zaglądam tu tak rzadko ale obiecuję poprawę :)
Majówka już dobiega prawie końca, pogoda dopisała więc siedząc sobie w słońcu na balkonie postanowiłam się zabrać za podsumowanie kwietnia.


Początkiem miesiąca gościliśmy przeuroczą sheltie. To, że była urocza stwierdzam tylko ja bo Zonda mimo, że ją tolerowała to okazała się straszną zazdrośnicą.
Gdy tylko tuliłam naszego gościa od razu przybiegała, wciskała się między nas i mocno dawała do zrozumienia, że to ona jest najmniejszą córeczką mamusi :D




Jeśli chodzi o pieski to kwiecień był dla nich mega intensywny. Mocno pracujemy nad Zondeckiej mięśniami, Enzka lepszą kondycją  i utrzymaniem Kiki kondycji, dlatego w dni kiedy nie mamy treningu staram się zabierać ich nad wodę albo do lasu. Ostatnio zdarza się nawet tak, że po treningu jedziemy całą ekipą jeszcze popływać :)
Aby móc kontrolować psie aktywności w moim kalendarzu powstała tabelka w której sobie zapisuje co i jak. Muszę się pochwalić, że przez cały kwiecień wytrwałam i wszystko odnotowywałam, jak będzie w maju nie wiem ;)


Kolejnym ważnym wydarzeniem w ubiegłym miesiącu był fakt, że znów dołączyliśmy do grona Ambasadorów TOP for DOG.





Pieskowie już zacierają łapki przed pierwszymi testami <3
Zanosi się w tym roku na wiele pracy, dlatego pewnie będę częściej zaglądać na bloga.

W kwietniu byliśmy także na sesji u zylowska.photos, jej efekty mnie zachwycają! Zobaczcie na to zdjęcie <3, więcej tych cudnych fot możecie oglądnąć na  naszym fb.


Cała sesja odbyła się w centrum Wrocławia i powiem Wam, ze było to wyzwanie dla mnie i trio.
Generalnie był to chyba pierwszy raz gdy zabrałam całą trojkę na raz do miasta. Dużo rozproszeń sprawiło, że nie zachowywały się idealnie ale dały radę :)

Razem z Zondą wybrałyśmy się na Psim targiem. Zdaje sobie sprawę, że nie było to idealne miejsce dla psa - mało miejsca, dużo ludzi, sporo małych szczekających piesków ale z racji tego, że nie mieszkamy już w mieście gdy tylko nadarza się okazja zabieram ją ze sobą, by potrafiła się zachować i w takich miejscach.

fot. Psiewspaniale

Nie upolowałam nic wow, bo w sumie kupiłam tylko smakołyki od Meatlove. Wpatrzyłam także saszetkę na smaki od Marms i tak mi wpadła w oko, że dzień po Psim targiem odebrałam ją od Ani :D

I ostatnia już rzecz, jeśli chodzi o kwiecień to paczka od Fera.pl, testy już kończymy więc niebawem możecie spodziewać się nowej notki :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz