facebookinstagram youtube

22 maja 2014

świeża dostawa

Już jakiś czas temu dotarły do nas wszystkie paczki ale jakoś nie było okazji o tym napisać.

Kupiłam:
  • smaki:
- przysmaki Planet Pet ( kurczak z kiwi), przywiozłam te smaki jeszcze z wystawy. Psy dostały po paczce na głowę ( nie na raz :) ) zjadały z wielkim apetytem.
- O' Canis : ciastka kosteczki, kostki wołowe i cygara z jelenia. Z tego wypróbowane zostały tylko cygara. Mogę napisać, że pachną mocno.....zapach długo utrzymywał się w mieszkaniu, co niekoniecznie było plusem. Enz zjadł jak wszystko inne, Kika początkowo powąchała i odsunęła się ale po chwili zastanowienia również nie odmówiła sobie degustacji.

  • zabawki:
- Kong Squeezz Ball. Bardzo fajne gumowe piłki do aportowania, podobają się nie tylko mi ale i psom :) wybrałam te kolory aby można było je łatwo odszukać w trawie. Piszczałki rzeczywiście zwiększają atrakcyjność piłki dla psa ale na szczęście piłka nie piszczy za każdym razem, dodatkowo bardzo fajnie się odbijają.
- Kong AirDog Ball. Takie piłki już mieliśmy tylko w rozmiarze S tym razem zamówiłam M i jak się okazuje psy wolą te mniejsze. Została nam w wprawdzie tylko jedna mała piła i to o nią toczy się zacięty bój :) nie wiem do końca czym jest to spowodowane ale podejrzewam, że chodzi o to, że można całą zmieścić do paszczy :)

  • karmy
-  Magnusson Meat & Biscuit Junior. Przyznam, że na tą karmę zdecydowałam się pierwszy raz ale jak na razie nie żałuję. Po kilku dnach karmienia nią psów mogę napisać, ze żadnych problemów żołądkowych nie było.
Z jakiś czas pojawi się coś więcej o niej na blogu.

- dodatkowo zamówiłam Magnusson Hundgodis Kex, są to ciasteczka z wołowiną
-  mokrą karmę  Dr. Clauder's i tej samej firmy suszone paski z mięsa jagnięcego, które zdecydowanie są nr 1 wśród smakołyków!



a wiecie co zauważyłam ? psie gadżety wciąąąągają....mogłabym wydać na to cała wypłatę a i tak zawsze znalazłoby się coś, co jeszcze warto byłoby kupić i co jest niezbędne  :)
Psy nauczyły się już, że za każdym razem jak przychodzi do nas listonosz albo kurier to ma coś właśnie dla nich. Jakie było rozczarowanie jak w ostatniej przesyłce znalazły olejek do włosów zamiast jakiegoś pysznego smaka albo piły....ale za to na pocieszenie dostały szczurki z Ikei :)



4 komentarze:

  1. Zgodzę się z Tobą w stu procentach, psie gadżety wciągają niesamowicie, dlatego musimy się jakoś trzymać :)
    Wszelkie wyroby firmy KONG zawsze się u mnie sprawdzają, dlatego wszystkim je polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem korzystanie z zakupów internetowych jest bardzo fajne i ja to robię dość często. Tym bardziej, ze także zdarza mi się wysłać również paczkę za granicę. Po przeczytaniu poradnika https://www.sendit.pl/blog/najbezpieczniejsze-metody-wysylania-paczek-za-granice wiem dokładnie jak robić to w możliwie najbezpieczniejszy sposób.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń